Od kilku dni berberys jest najbardziej poszukiwaną rośliną w sklepach zielarskich. Sprzedawcy nie nadążają z dostawami, klienci zapisują się w kolejki po ten „cudowny lek” na otyłość. Wszystko za sprawą krążącego przepisu na „idealną herbatkę odchudzającą”, zawierającą w składzie liście berberysu. Ile w tym prawdy, a ile marketingu?

Berberys pospolity, znany w Polsce jako kwaśniec lub ościał, to krzew dawniej rosnący powszechnie przy gospodarstwach i na ugorach. Obecnie uprawiany jako roślina ozdobna w przydomowych ogrodach. Główną substancją czynną liści, kory, a w mniejszym stopniu owoców – jest alkaloid berberyna. Wykazuje działanie przeciwzapalne, obniżające cholesterol, a także redukujące tkankę tłuszczową. Znajduje zastosowanie w terapii cukrzycy typu II, gdyż stabilizuje poziom cukru we krwi oraz uwrażliwia komórki na insulinę.
Owoce berberysu zawierają dodatkowo znaczną ilość antocyjanów, witamin (zwłaszcza P i C), beta-karoten i luteinę. Sporządzony z nich odwar przyspiesza przemianę materii, ułatwia usuwanie nadmiaru wody z organizmu i znosi obrzęki, może działać lekko przeczyszczająco.

Jak widać berberys z powodzeniem może wchodzić w skład ziołowych mieszanek wspomagających odchudzanie, zwłaszcza w połączeniu z ziołami o podobnych właściwościach, takimi jak morwa biała, czy cynamon. Jednak podstawą zawsze powinna być zbilansowana dieta i odpowiednia dawka ruchu, wówczas rezultatów możemy spodziewać się niemal na pewno.

www.gadzinowski.pl