Co się dzieje w głowie człowieka, który słyszy diagnozę-nowotwór złośliwy? Często jest to załamanie, depresja i przygnębienie. Trzeba walczyć. Operacja. Później chemioterapia. Leczenie nie przynosi pożądanych efektów. Co tu robić? Internet przeczesujemy szukając ratunku i pomocy. Pojawia się strona z nagłówkiem uzdrowiciel. Wchodzimy i czytamy. Jest rewelacyjny i pomaga na wszystko. Jest trochę daleko ale to nic. Odległość nie jest taka ważna jeżeli chodzi o nasze zdrowie a nawet i życie. Wsiadamy i jedziemy. Po około dwóch godzinach jesteśmy na miejscu. Nasza wyrocznia znajduję się w domku jednorodzinnym. Dostrzegamy małą tabliczkę i nazwą firmy. Czy to nie dziwne? Jednak jesteśmy tak podekscytowani, że nie zwracamy na to uwagi. Wchodzimy do środka. Wnętrze wydaje się małe ale zarazem takie przytulne. Z sufitu zwisa pełno amuletów, wisiorków. W każdym kącie stoi drzewko szczęścia. Ściany mają taki żywy kolor. Wchodzimy do środka. Wnętrze wydaje się małe ale zarazem takie przytulne. Z sufitu zwisa pełno amuletów, wisiorków. W każdym kącie stoi drzewko szczęścia. Ściany mają taki żywy kolor. Wszystko wydaję się takie dziwne a zarazem fascynujące. Wita nas serdecznie mężczyzna w średnim wieku, który cały jest ubrany na biało. Jego strój bardziej przypomina szatę zakonnika. Prosi nas o położenie się na kozetce. Podchodzi do nas i kładzie dłonie na nasze skronie. Mówi coś półgłosem w nieznanym przez nas języku. Następnie wstaje i wręcza nam otwartą butelkę wody mineralnej. Zaleca spożywanie jej po dwie łyżeczki dwa razy dziennie. Ma to oczyścić nasz organizm z toksyn i nowotworów. Jesteśmy pełni wary i nadziei. Odstawiamy środki farmakologiczne i stosujemy tylko terapię zaleconą przez naszego uzdrowiciela. Skutki są opłakane. Nasz stan drastycznie się pogarsza i następny miesiąc spędzamy w szpitalu. Warto było?

www.wystarczytakniewiele.pl